sobota, 5 kwietnia 2014

54)Imagin z Niall'em.

-Dlaczego ja się kurwa dowiaduje od kogoś innego, że wyjeżdżasz?-wrzasnęłam patrząc na blondyna.
-Jak Ty to sobie wyobrażasz?! Wyjedziesz i zostawisz mnie tutaj znowu na miesiąc samą?!
-Uspokój się-powiedział Niall.
-Obiecałeś mi, że jak zamieszkamy razem będzie inaczej-krzyknęłam.
-Uspokój się-powtórzył.
-Jestem kurwa spokojna!
-Zachowujesz się jak..
-Jak kto?-wrzasnęłam.
-Po prostu się uspokój-wrzasnął na mnie chłopak potrząsając mną.
-Nie krzycz na mnie!
-Dobrze wiesz, że ten wyjazd jest dla mnie ważny!
-Akurat teraz, gdy dowiedziałam się że jestem w ciąży?!
-Co? Ty.. Ty nie możesz.. Co?!
Strzepnęłam jego dłonie ze swoich ramion i ruszyłam do drzwi.
-Olivia.. Olivia. zaczekaj. Oliv..
Z hukiem zamknęłam frontowe drzwi i wybiegłam na ulicę. Po moich policzkach strużkami płynęły łzy. Chciałam po prostu zniknąć. Nie czuć bólu po każdej kłótni. Usiadłam na ławce w parku. On zareagował tak jakby nie chciał tego dziecka. Nie wiedziałam co mam zrobić. Ten chłopak cholernie namotał mi w głowie. Ale naprawdę go kochałam. Pociągnęłam nosem podnosząc się. Ruszyłam do bardzo dobrze znanego mi domu. Do domu Harry'ego. Zapukałam kilka razy. Gdy drzwi się otworzyły Harry popatrzył na mnie zmartwionym wzrokiem. Nic nie mówiąc wybuchłam płaczem. Chłopak wyciągnął ramiona mocno mnie do siebie przytulając. Poczułam, że zmęczenie bierze nade mną górę. Przymknęłam powieki i oparłam się o ramie chłopaka.
-Nie płacz-powiedział chłopak i wziął mnie na ręce.
-Musisz odpocząć-wyszeptał i położył mnie na kanapie.
-Harry.
-Po prostu zaśnij-powiedział i pogładził mnie po włosach.
Pokiwałam głową i zamknęłam powieki. Już po chwili odpłynęłam w krainy Morfeusza. Obudziłam się słysząc jakieś glosy.
-Jest tu, prawda?
-Niall. Daj jej trochę czasu.
-Muszę się z nią zobaczyć.
Harry wypuścił powietrze z płuc. Usłyszałam kroki, po chwili poczułam że kanapa ugina się pod ciężarem drugiego ciała. Ktoś czule pogłaskał mnie po policzku. Otworzyłam oczy. Ujrzałam w nich blondyna, który spojrzał na mnie oczami pełnymi troski.
-Przepraszam, odwołałem wyjazd. Ja.. Ja nie chcę Cię stracić-powiedział.
-Naprawdę Cię kocham i cholernie się cieszę, że zostanę ojcem-wyszeptał i mocno mnie przytulił.
-Jesteś dla mnie najważniejsza.
-Ja.. ja-nie wiedziałam co powiedzieć.
-Zachowywałem się jak dupek, wiem o tym.. Ale naprawdę bardzo mi na Tobie.. na was zależy.
-Nie będziesz mnie już zostawiał?-zapytałam.
-Nie.
-Obiecujesz?
-Tak, kochanie obiecuję.
-Bardzo Cię kocham, Liv-wyszeptał i czule pocałował mnie w usta.
-Kocham Cię-powiedziałam czując palące łzy pod powiekami.
-Tylko mi tu nie płacz, starczy nam tego na naprawdę długi czas-powiedział chłopak na co mocniej go przytuliłam.
_______________________
Wybaczcie, że taki krótki ale pisałam go w ekspresowym tempie, myślę że nie jest aż taki zły xddd
~Lea.

3 komentarze:

  1. Podoba mi się imię bohaterki, nie ze coś. Świetny jest *.*

    OdpowiedzUsuń
  2. Fajny jest, nie szkodzi że krótki ;D
    ~Bananek~

    OdpowiedzUsuń
  3. Zarabisty Ci wyszedl :)
    Nie wazane ze krotki , ale jest :P
    Czekam na wiecej <3

    ~~Nicia~~

    OdpowiedzUsuń