niedziela, 12 stycznia 2014

19) Imagin z Zayn'em.

Szłam szkolnym korytarzem, gdy poczułam pociągnięcie za rękę. Ktoś wciągnął mnie do toalety. Przycisnął do ściany i pocałował. Poznałam te wargi. 
-Zayn, zaraz mamy lekcje-powiedziałam w jego usta.
-Nic się nie stanie jeśli nie będzie nas godzinę czy dwie-szepnął i znów mnie pocałował.
-Owszem stanie-powiedziałam i oderwałam się od niego.
-Za godzinę kończymy lekcje, możemy jechać do mnie, nikogo nie ma-mówił.
-Dobrze-przerwałam mu.
-A teraz chodź, bo spóźnimy się na matmę-powiedziałam i pociągnęłam go za dłoń.
Gdy wyszliśmy na korytarz chłopak od razu puścił moją dłoń na co posmutniałam. Szybko znaleźliśmy się przy klasie matematycznej. Zayn poszedł do swoich kolegów, a ja zostałam sama. Oparłam się o ścianę i czekałam na dzwonek. Po 5 minutach dzwonek zadzwonił. Szybko weszłam do klasy i usiadłam w ostatniej ławce. Zayn usiadł w środkowym rzędzie w 4 ławce, więc mieliśmy na siebie dobry widok. Przez całą lekcje czułam na sobie jego palący wzrok. W końcu spojrzałam na niego. 
Chłopak przystawił dwa palce do ust rozszerzył je, wystawił język i poruszał nim. Uśmiechnęłam się pod nosem i wróciłam do pisania notatek. Liv szturchnęła mnie w rękę. Spojrzałam na nią.
-Dzisiaj jest impreza u Niall'a. Pójdziesz ze mną?-zapytała błagalnie.
-no nie wiem..-powiedziałam.
-Błagam, przecież wiesz jak mi się podoba-szepnęła.
-No dobrze-powiedziałam cicho.
-Będę o 18. Uszykujemy się u Ciebie, ok?-zapytała.
Pokiwałam głową i usłyszałam dzwonek. Zaczęłam się pakować. Spojrzałam na Liv.
-To do 18 kochanie-powiedziałam całując w policzek przyjaciółkę i wyszłam z klasy. Skoczyłam jeszcze do toalety. Szybko przeczesałam włosy. Do ust włożyłam gumę do żucia i wyszłam. Usłyszałam śmiechy na korytarzu. Odwróciłam się i co zobaczylam? Zayn'a pieprzonego Malika, który ssał szyje szkolnej dziwce Vannessie. Złość przepełniła całe moje ciało. Zauważyłam Harry'ego, mojego najlepszego kumpla.
-Hej Harry!-krzyknęłam zwracając uwagę Zayn'a.
-Widzimy się na imprezie?-zapytałam zagryzając dolną wargę. Chłopak uśmiechnął się do mnie pewnie i pokiwał głową. 
-Do zobaczenia-powiedziałam uwodzicielskim głosem całując go w policzek.
-Wytłumaczę Ci wszystko na imprezie-szepnęłam szybko.
Ruszyłam do wyjścia odwróciłam się jeszcze raz przylapując Malik'a na patrzeniu na mnie i puściłam oczko Harry'emu. Jade 1 Zayn 0.
*******
Razem z Liv wchodziłyśmy do zatłoczonego domu. Dziewczyna miała ubraną czerwoną sukienkę przed kolano i czarne szpilki. Na ustach miała krwistą szminkę, a oczy pomalowała ciemnym cieniem i kredką. Ja miałam na sobie skórzaną spódniczkę do połowy ud i prześwitującą białą koszulę z czarną kieszonką na piersi wpuszczoną do spódniczki. Na nogach czarne zakolanówki i lity. Na włosach mialam lekkie fale. Oczy pomalowałam eye-linerem i lekko podkreśliłam kredką. 
-Wyglądacie gorąco-usłyszałam głos Niall'a.
-Dzięki- powiedziała Liv i zagłębiła się z nim w rozmowie. Ja natomiast poszłam szukać Harry'ego. Zauważyłam go. Siedział sobie na kanapie. Z kim? Zayn'em pieprzonym Malikiem i lafiryndą, która siedziała na kolanach Zayn'a.
-Jade, uspokój się-przeszło mi przez myśl. Na moich ustach pojawił się uśmiech. Podeszłam do nich i usiadłam na kolanach Harry'ego. Zauważyłam morderczy wzrok Zayn'a.
Posłałam mu złośliwy uśmiech i wstałam. Pociągnęłam za rękę Harry'ego. Poszliśmy po schodach na górę. W połowie drogi odwróciłam się i spojrzałam na mulata. Patrzył prosto w moje oczy. Jego wzrok mówil, ze chłopak był wściekły. I dobrze.Weszliśmy z Harry'm do jednych z wolnych pokoi. Już otworzyłam usta, aby coś powiedzieć. 
-Jade, znam Cię nie od dziś.Wiem, że chcesz dopiec Zayn'owi-powiedział Harry na co się zaśmiałam. 
-I wygląda na to, ze Ci się udało. Był wściekły-dodał i zaczął się śmiać. Usiedliśmy na łóżku i zaczęliśmy rozmowę. Po kilku minutach do pokoju z hukiem wpadł Zayn. Omotał nas wzrokiem i spojrzał na mnie. 
-Co?-zapytałam głupio.
-Ale wy... co.. jak..-zaczął się jąkać.
-Rozmawiamy sobie-powiedział Harry. 
-Dobra, ja idę na dół. Panienki same się nie wyrwą-powiedział Styles i zaczął śmiesznie poruszać brwiami na co się zaśmiałam.
-Do zobaczenia-powiedziałam.
-Harry!-zawołałam go.
Odwrócił się.
-Dzięki-powiedziałam na co chłopak uśmiechnął się do mnie.
-Nie ma sprawy. Zawsze do usług-mruknął i wyszedł.
-Przecież wy...-mowił Malik.
-Nie Zayn, nie pieprzyliśmy się-warknęłam. 
-Jakbyś chciał wiedzieć nie wszystko kręci się tylko wokół tego-burknęłam.
I ruszyłam do wyjścia. Poczułam pociągnięcie za rękę. Uderzyłam plecami o szafę na co syknęłam z bólu, a chłopak przycisnął swoje ciało do mojego.
-Dziewczyno, powiedz mi co Ty ze mną wyprawiasz?-zapytał chłopak.
-Lepiej Ty odpowiedz mi w co Ty ze mną grasz-burknęłam
-Nie jestem zabawką, Zayn-powiedziałam patrząc w jego oczy.
-Mam uczucia, wiesz? To strasznie boli, gdy po kontach bzykasz inne. Ale koniec z tym. Koniec z tą chorą przyjaźnią-powiedziałam przez łzy.
-Nie jestem Twoja dziwką-szepnęłam.
-Teraz możesz do woli pieprzyć Vannesse, Jessice, Blankę i resztę tych pierdolonych suk. 
Wyszarpałam się z uścisku Zayn'a.
-Naprawdę Cię kochałam Zayn. Ale ty potrzebowałeś mnie tylko do tego, aby siebie zadowolić-szepnęłam.
-A ja nie chcę tak żyć-powiedziałam i spojrzałam na chłopaka. Siedział na łóżku i patrzył na mnie ze łzami w oczach. Próbowałam wytrzymać. Odwróciłam się i z moich oczu wypłynęło morze łez.
-Żegnaj Zayn-powiedziałam i wyszłam z pokoju. Wybuchłam płaczem i szybko ruszyłam na dół po schodach. Odszukałam wzrokiem Liv. Siedzi z Niall'em w kuchni.
Śmieją się i rozmawiają. Dziewczyna uroczo się uśmiecha. No tak flirtują. Dobra, wrócę na pieszo. 
-Jade!-usłyszałam krzyk.
Muszę szybko wyjść. Ruszyłam do drzwi. Otwierając drzwi zdjęłam swoje lity.
-Jade-usłyszałam po raz kolejny.
Szybko zatrzasnęłam drzwi i w zakolanówkach na nogach zaczęłam biec. 
-Jade , zatrzymaj się-krzyknął Malik.
Nie mogłam się zatrzymać. Uległabym mu, a tego nie chciałam. Nie chciałam pokazać, że jestem słaba. 
Łzy lały się z moich oczu. Szybko je przetarłam prawdopodobnie rozmazując cały makijaż. Nagle poczułam uścisk na nadgarstku. Chłopak obrócił mnie do siebie twarzą.
-Zayn.. Nie utrudniaj mi tego-powiedziałam twardym głosem patrząc na jezdnie.
-Błagam, nie zostawiaj mnie-szepnął chłopak. Moje serce pękło.
-Zayn..-nie mogłam nic więcej z siebie wydusić.
Zayn przytulił mnie do siebie.
-Błagam, nie zostawiaj mnie-mówił. Wtuliłam się w chłopaka i zaczęłam płakać.
-Kochanie nie płacz-mówił Zayn.
-Przepraszam tak cholernie przepraszam..-powiedział chłopak.
-Nie chcę być Twoją kolejna dziwką-powiedziałam patrząc mu w oczy.
-Nie jesteś nią-szybko zaprzeczył.
-Jesteś moją księżniczką-powiedział.
-Kocham Cię. Dopiero teraz zobaczyłem jaku kurwesko Cię kocham, Jade-szepnął chłopak lekko całując moje usta.
_____________________________________
Krótki imagin z okazji urodzin Zayn'a!
Wszystkiego Najlepszego Zayn! <3
~Lea

3 komentarze: